I się zaczęło...znów wracam do domu wieczorem i znów gotuję na garnków 5. A to tylko dla dwóch osób! Co by było, gdyby było nas więcej? Pewnie tyle samo, jeno w większych garach. Dziś aromatycznie w kuchni i w łazience, bowiem poza gotowaniem, urządziłam prysznic z dodatkiem olejków eterycznych. To się nazywa intensywny, relaksacyjny wieczór. A teraz przez noc całą studzić będzie się pasztet z soczewicy, ze śliwką. Idealny na 2gie śniadanie, z domowym chlebem! Na obiad zaś....rozgrzewająca zupa z ukochaną ciecierzycą!
Trzymajcie się smacznie i zdrowo,
DK