Chodziła za mną ostatnio kawa z mlekiem i naleśniki z serem.
Ponieważ od jakiegoś czasu nie wolno mi nabiału , ani mąki pszennej, ani cukrów białych wystrzegałam się tego dość restrykcyjnie.
Pokusa jednak nie opuszczała mnie, aż w końcu znalazłam na nią sposób.
Jaki?
Następujący:
mleko roślinne! ale? ale!
nie sojowe!
nie ryżowe!
nie ze sklepu!
ani z ekologa (jak mówi moja koleżanka na sklepy eco i bio)!
Mleko roślinne zrobione w domu.
Jak się okazuje sposób jest dość prosty.
Mnie skłoniło, zachęciło mleko migdałowe.
Namoczone dzień wcześniej migdały, dziś zmiksowałam z wodą i nie dość, że miałam mleko do kawy, to jeszcze mleko do naleśników z mąki żytnio -- orkiszowej, a także serek do tych naleśników, zrobiony z miąższu migdałowego :) Dodałam rodzynek i cynamonu i wanilii i wyszło palce lizać :)
Inspiracją był Wegański blog.
I znów przekonałam się , jak wielkie zastosowanie mają składniki proste, powszechne i o tym, że na /hend mejdzie/ można zaoszczędzić, a czasami zarobić:) Lub dać zarobić małym /przedsiębiorstwom/ a nie wielkim bezdusznym koncernom.
Dzielmy się pomysłami, które wzbogacą nie tylko naszą kuchnie o nowe przepisy ale także nasz portfel o nowe sposoby oszczędzania, zarobienia na tym co się kocha.
Żyć z Pasji! Uwielbiam!
Niebawem podzielę się wspomnianymi ciasteczkami dla Ukochanego :) oraz ... keczupem (nie ketchupem) domowej roboty.
Do miłego,
DK
poniedziałek, 28 października 2013
niedziela, 20 października 2013
Projekt ekoNOMICZNO -- ekoLOGICZNY!
Na początku jest natchnienie, myśl.
Później jest czucie, uczucie.
A wraz z nim poszukiwanie drogi do spełnienia
myśli powiązanych z uczuciami.
Gdy się powiążą, zostaną spisane biało na czarnym,
wówczas coś ulotnego staje się całkiem materialnym projektem do zrealizowania!
Dochodzi do naszych projektów czasami aspekt:
/jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma/,
czyli ograniczone możliwości budżetowe, lokalowe, kontaktowe etc.
Niech to jednak nie stopuje nas w realizacji marzeń!
Umiejętność realizacji małymi krokami, lub łyżeczkami (co kto woli ;)
całkiem się przydaje w drodze do wymarzonego celu.
Cóż to za projekt w moim przypadku?
Coś już o tym czytaliście wcześniej, bo dotyczy on MINIMALIZMU,
w dużej mierze. A powiązany jest z byciem, życiem w coraz większej zgodzie ze środowiskiem.
Co udało mi się zrobić?
Ogólna lista zalecana dla lepszego samopoczycia:
-- stertę bibelotów na półce zamieniłam na kwiatki, przyczyniające się do oczyszczania domowego powietrza.
O szczegółach tutaj .
-- proszek i płyn do prania, zamieniłam na olejek eteryczny i piorące orzechy oraz domowej roboty proszek do prania. Inspirację czerpał od Mamuśki.
-- mąkę pszenną zamieniam na wszelkie inne. Więcej o tym wkrótce.
-- częściej zakręcam kran.
-- płyny do demakijażu zamieniłam na mydełko Allepo, wydajniejsze i zdrowsze dla mojej cery.
-- czekanie zamieniłam na działanie.
-- myśli zamieniłam na rozmowy, zastanawianie się na pytanie wprost.
-- rozpoczęłam studia, na wymarzonym kierunki i uczę się na błędach ludzi z doświadczeniem w różnych branżach.
-- bieganie zamieniłam na jogę, a narzekanie na masaż :)
Dla Ciała, Ducha i Umysłu!
Każdy może coś zmienić.
Zawsze można na czymś zaoszczędzić, o coś / kogoś bardziej zadbać, niezdrowe zastąpić zdrowym.
Ważne by to robić świadomie, nie dla mody, nie dla innych, szczerze. Dla siebie, a tym samym dla innych.
Inspirująco życzę dobrej nocy!
Do miłego,
DK.
PS projekt na najbliższy tydzień : upiec Ukochanemu pyszne, zdrowe ciasteczka! Podzielę się później efektem wizualnym, smakowy sami będziecie musieli sprawdzić. ;)
Później jest czucie, uczucie.
A wraz z nim poszukiwanie drogi do spełnienia
myśli powiązanych z uczuciami.
Gdy się powiążą, zostaną spisane biało na czarnym,
wówczas coś ulotnego staje się całkiem materialnym projektem do zrealizowania!
Dochodzi do naszych projektów czasami aspekt:
/jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma/,
czyli ograniczone możliwości budżetowe, lokalowe, kontaktowe etc.
Niech to jednak nie stopuje nas w realizacji marzeń!
Umiejętność realizacji małymi krokami, lub łyżeczkami (co kto woli ;)
całkiem się przydaje w drodze do wymarzonego celu.
Cóż to za projekt w moim przypadku?
Coś już o tym czytaliście wcześniej, bo dotyczy on MINIMALIZMU,
w dużej mierze. A powiązany jest z byciem, życiem w coraz większej zgodzie ze środowiskiem.
Co udało mi się zrobić?
Ogólna lista zalecana dla lepszego samopoczycia:
-- stertę bibelotów na półce zamieniłam na kwiatki, przyczyniające się do oczyszczania domowego powietrza.
O szczegółach tutaj .
-- proszek i płyn do prania, zamieniłam na olejek eteryczny i piorące orzechy oraz domowej roboty proszek do prania. Inspirację czerpał od Mamuśki.
-- mąkę pszenną zamieniam na wszelkie inne. Więcej o tym wkrótce.
-- częściej zakręcam kran.
-- płyny do demakijażu zamieniłam na mydełko Allepo, wydajniejsze i zdrowsze dla mojej cery.
-- czekanie zamieniłam na działanie.
-- myśli zamieniłam na rozmowy, zastanawianie się na pytanie wprost.
-- rozpoczęłam studia, na wymarzonym kierunki i uczę się na błędach ludzi z doświadczeniem w różnych branżach.
-- bieganie zamieniłam na jogę, a narzekanie na masaż :)
Dla Ciała, Ducha i Umysłu!
Każdy może coś zmienić.
Zawsze można na czymś zaoszczędzić, o coś / kogoś bardziej zadbać, niezdrowe zastąpić zdrowym.
Ważne by to robić świadomie, nie dla mody, nie dla innych, szczerze. Dla siebie, a tym samym dla innych.
Inspirująco życzę dobrej nocy!
Do miłego,
DK.
PS projekt na najbliższy tydzień : upiec Ukochanemu pyszne, zdrowe ciasteczka! Podzielę się później efektem wizualnym, smakowy sami będziecie musieli sprawdzić. ;)
niedziela, 6 października 2013
Prawa autorskie.
Prawa autorskie:
Kopiowanie, rozpowszechnianie tekstów,
zdjęć, grafik oraz kopiowanie, rozpowszechnianie, przerabianie i
publiczne
odtwarzanie plików jpg ze strony
http://zyciezpasji.blogspot.com jest dozwolone jedynie pod warunkiem
uzyskania
wcześniejszej pisemnej zgody Autorki tego bloga. Każda kopia musi być w
widoczny sposób opatrzona imieniem i nazwiskiem Autorki oraz
oświadczeniem o treści : „ Materiał ten pochodzi z serwisu
zyciezpasji.blogspot.com " .
Sesyjnie
I to nie w znaczeniu sesji egzaminacyjnej, chociaż każda sesja foto to trochę sprawdzian moich umiejętności, elastyczności i szybkiego reagowania "tu i teraz". Tak aby wytworzyć atmosferę, klimat, uwydatnić to coś, co przykuwa moje oko i cieszyć będzie fotografowanych.
Dzielę się efektami mojej pracy z dwoma odmiennymi ale jakże wyjątkowymi rodzinami.
Cykl sesji: OWOC ŻYCIA uważam za otwarty!
Owoce życia, to cykl sesji rodzinnych.
W otoczeniu neutralnym ale naturalnym, takim jak park, ogród, plac zabaw. A może też być rynek, pole, las czy dowolne miejsce plenerowe. Celem jest uchwycenie piękna chwili, charakterystyki rodziny i jej członków. W świetle zastanym, czyli bez lampy błyskowej. W stroju i miejscu jakie lubicie, jakie Wam się podoba.
Koszt sesji obejmuje :
-- mój dojazd na terenie Gliwic,
-- czas pracy (od 2h) w plenerze,
-- czas pracy w ciemni cyfrowej (czyli przygotowanie zdjęć do wydruku, ich selekcja, zgranie na płytę),
-- płyta CD/DVD ze zdjęciami oraz 5 wydrukowanych zdjęć w formacie 10x15.
Masz pytanie, napisz lub zadzwoń.
e-mail : komasa.dorota@gmail.com
tel : 533 737 877
Prawa autorskie:
Kopiowanie, rozpowszechnianie tekstów,
zdjęć, grafik oraz kopiowanie, rozpowszechnianie, przerabianie i publiczne
odtwarzanie plików jpg ze strony
http://zyciezpasji.blogspot.com jest dozwolone jedynie pod warunkiem uzyskania
wcześniejszej pisemnej zgody Autorki tego bloga. Każda kopia musi być w widoczny sposób opatrzona imieniem i nazwiskiem Autorki oraz oświadczeniem o treści : „ Materiał ten pochodzi z serwisu zyciezpasji.blogspot.com " .
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)