Czasami nie ma znaczenia otoczenie, liczy się chwila, jej klimat i pstryk - zamknięcie w klatce. Fotografuję w świetle naturalnym, bez lampy, bez blendy i światłomierza. Dlatego, że doceniam światło naturalne, wyciągam jego walory , lubię mankamenty, długie cienie.Z fotografia jest jak człowiekiem. Można go upiększać, pododawać mu sztucznych ulepszeń, poodejmować tu i tam, by był bardziej na top mod(zi)el, ale można też usiąść na przeciw niego i popatrzeć, posłuchać, być lustrem, które odbije to co w nim piękne i pozwoli zaakceptować to co niedoskonałe. Także siadam na przeciw człowieka, obiektu, zwierzęcia i mu się przyglądam, i z aparatem zamieniam się w zwierciadło !
Prawda, że piękny?
To niesamowite jak dzieci potrafią cieszyć się z samego faktu istnienia, obserwacji, a czasami bycia obserwowanym:)
Potrafią też złościć się bardzo otwarcie.
I tej otwartości w okazywaniu uczuć, warto się od nich uczyć, szczególnie głośnego, szczerego rozbawienia!
Do miłego,
DK.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz